Daily inspirations to z pewnością będzie moja ulubiona kategoria, ponieważ będę chciała tutaj uchwycić moją ulubioną część życia, czyli obserwowanie go. Przeplatanie spostrzeżeń ze zdjęciami, które robię - czasami przypadkowo, a czasem z kilku ujęć. Tak mniej więcej to o wszystkim i o niczym.
Nie pochodzę z Warszawy i czasami to miasto mnie zaskakuje. I mogę czasem brzmieć jak Słoik, ale to dobrze. O to chodzi - jestem Słoikiem i dobrze mi z tym. Jedno jednak trzeba przyznać - to miasto jest piękne. Nie mówię teraz o estetyce, z tym się można sprzeczać, zależy kto co lubi (ja osobiście myślę, że wszędzie można znaleźć piękno). Tu chodzi o życie, ten ruch, dynamikę. Nieważne gdzie wyjdziesz i o której - widzisz życie. To bardzo wielka różnica w porównaniu z moim miastem.
Jednak, żeby nie było wszystko takie piękne, to i kilka wad się znajdzie. Po pierwsze nie mogę kompletnie zrozumieć wiecznego trąbienia. Naprawdę, kierowcy trąbią o dosłownie byle co! Ten za wolno skręca, ten zaczął za wcześnie hamować (to co, że i tak jest czerwone)... Wszystko wiąże się z tym całym pośpiechem i biegiem, który sprawia, że ludzie nie mają w sobie za grosz cierpliwości.
A czasami fajnie jest się zatrzymać, na chwilę zwolnić i pospacerować zamiast spieszyć się, żeby przypadkiem przejść na zielonym, bo przecież jeszcze miga!
A teraz ciekawoska: wejście na pasy, gdy zielone światło już miga, jest przestępstwem! Czy to prawda? Nie mam zielonego pojęcia. Ale na pewno możesz za to dostać mandat - sprawdzone info.
Dlatego lepiej czasami stanąć, pomachać tramwajowi, do którego właśnie miałeś wsiąść, usiąść na przystanku i popatrzeć na ludzi. To jest dopiero interesujące.
